sobota, 23 sierpnia 2008

Jak było? Obejrzyjcie sami...



w wypełnionej po brzegi Herbaciarni na Francuskiej zebrało się wielu, wielu gości, aby wysłuchać opowieści z krain dalekich i całkiem bliskich. Z przejęcia schło nam w gardłach...

goście siedzieli wszędzie - w salach, korytarzach, za oknem równiez :)

Jerzy Michałek - niezrównany Akordeonista - przygrywał opowiadaczkom w rytm francuskich piosenek i rosyjskich romansów

"ranek mądrzejszy od wieczora" - czyli rosyjska opowieść Ani

przygody Iva i Finetty

Pat Diver i olbrzymy - Marzena w akcji!

to chyba koreańska baśń o mądrym cesarzu

"Antek Psianoga" - ballada prosto z warszawskiej Pragi

wieczór trwał, opowieści płynęły...

publiczność tez mogła się wykazać - wspólnie tworzona opowieść o poecie Nurze, kto nie słyszał, niech załuje!

ach... to już koniec

do zobaczenia następnym razem, na pewno damy Wam znać :)

Brak komentarzy: