Czy wiecie, że w czasie powojennej odbudowy Warszawy przeciętny mieszkaniec stolicy wdychał jedną cegłę rocznie?
Czy wiecie, jak marny koniec może spotkać sławnego Antka Psiąnogę z praskiej ferajny?
A może wiecie, że bazyliszek wykluwa się raz na sto lat z jaja
zniesionego przez koguta i ogrzanego przez kłębowisko jadowitych węży?
Około
godz. 17:30 w najbliższą sobotę, 19 maja, w "Wedlu" na Szpitalnej,
wybierzemy się na słowem malowany spacer po Warszawie lat 50-tych z
Leopoldem Tyrmandem, posłuchamy praskiej ballady oraz pełnej grozy i
okropieństw bajki dla dzieci.
Opowiada: Ania Staśkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz